Rzecznik MŚP uchronił mikroprzedsiębiorcę przed skutkami literalnego stosowania przez urząd przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym_IP

0

Rzecznik MŚP uchronił mikroprzedsiębiorcę przed skutkami literalnego stosowania przez urząd przepisów ustawy Prawo o ruchu drogowym

 

 

Dzięki interwencji Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, urząd w województwie małopolskim odszedł od literalnego stosowania Prawa o ruchu drogowym w sprawie przedsiębiorcy z branży przewozowej, który chciał przyspieszyć przywrócenie pojazdu do ruchu. Po otrzymaniu pisma Rzecznika MŚP, urząd zmienił zdanie w ciągu jednego dnia.

 

Mikroprzedsiębiorca z woj. małopolskiego działający w branży przewozu osób, w związku z brakiem zleceń, złożył w starostwie powiatowym wniosek o czasowe wycofanie z ruchu pojazdu służącego do prowadzenia działalności na okres 6 miesięcy. Niedługo po wydaniu stosownej decyzji w tej sprawie, przedsiębiorcy udało się jednak zdobyć zlecenie. Do jego realizacji potrzebny był wcześniej wycofany pojazd. W związku z powyższym, przedsiębiorca niezwłocznie złożył wniosek o skrócenie czasu usunięcia pojazdu z ruchu. Napotkał jednak na barierę urzędniczą. Problemem okazała się niekorzystna dla przedsiębiorców, literalna wykładnia art. 78a ust. 4 ustawy Prawo o ruchu drogowym stosowana przez starostwo powiatowe, zgodnie z którą usunięcie pojazdu z ruchu musi trwać minimum dwa miesiące, nawet jeśli właściciel czy posiadacz pojazdu złoży stosowny wniosek o jego skrócenie.

 

Przedsiębiorca, w dniu 26 maja 2020 roku, zgłosił się do Rzecznika z prośbą o pilną pomoc. Oddział Terenowy Biura Rzecznika MŚP w Krakowie podjął szybką interwencję, domagając się zmiany niekorzystnej dla przedsiębiorców wykładni prawa. Pismo interwencyjne Rzecznika, datowane na dzień 27 maja br. odniosło skutek i już następnego dnia pojazd został przywrócony do ruchu, a przedsiębiorca mógł wznowić działalność i zrealizować zlecenie.

 

– Sytuacja ta pokazuje bardzo dobrze, jak ważna jest interpretacja prawa w sposób przyjazny przedsiębiorcy. W tym konkretnym przypadku, zwłaszcza w warunkach pandemii,  ścisłe trzymanie się litery ustawy – pomijając fakt, iż Prawo o ruchu drogowym nie wyklucza wprost możliwości skrócenia okresu minimalnego wyłączenia pojazdu z ruchu na wniosek właściciela – było działaniem niewłaściwym. Budujące jest natomiast to, że Pan Starosta zareagował błyskawicznie i uznał, że „mogły zajść okoliczności, których właściciel nie mógł przewidzieć, a pojazd jest mu niezbędny do prowadzenia działalności gospodarczej”, jak zaznaczył w odpowiedzi na nasz wniosek– komentuje sprawę Adam Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców.









PLACES WORTH YOUR TIME