The Myth of the Biesz­cza­dy

0

angielski

 The Biesz­cza­dy Mo­un­ta­ins are so­me­what of a my­thi­cal land even to Po­les, a kind of ‘Wild West’, as in­de­ed the re­gion is still so­me­ti­mes cal­led. It is to the Biesz­cza­dy that pe­ople ti­red of the hu­stle and bu­stle of ci­ty li­fe ha­ve be­en co­ming for de­ca­des, to get away from ci­vi­li­sa­tion and to find old, sim­ple va­lu­es and sin­ce­re pe­ople. Vi­si­tors ha­ve al­ways lo­oked with envy at the vast open spa­ces and de­ep fo­re­sts of a re­gion whe­re ne­ar ne­igh­bo­urs often li­ve se­ve­ral ki­lo­me­tres apart, and whe­re na­tu­re is wi­thin arm’s re­ach.
The Biesz­cza­dy owe the­ir po­si­tion in the na­tio­nal con­scio­usness to the­ir own hi­sto­ry. The first set­tlers ca­me the­re in the 13th cen­tu­ry, and in the 14th cen­tu­ry, when this part of the Car­pa­thian Mo­un­ta­ins lay wi­thin the bor­ders of the King­dom of Po­land, the re­gion de­ve­lo­ped dy­na­mi­cal­ly. Ho­we­ver, after the par­ti­tio­ning of Po­land at the end of the 18th cen­tu­ry, the Biesz­cza­dy be­ca­me a re­mo­te pe­ri­phe­ry of the Au­strian em­pi­re.
Du­ring the First World War the mo­un­ta­ins we­re di­vi­ded by the Rus­sian-Au­strian front, and se­ve­ral ma­jor bat­tles we­re fo­ught the­re, re­sul­ting in al­most 100,000 de­ad on the Au­strian si­de alo­ne and ca­ta­stro­phic de­va­sta­tion of the land.
Du­ring the Se­cond World War the Biesz­cza­dy we­re lar­ge­ly spa­red, but after­wards Po­lish-Ukra­inian ten­sions in­cre­ased dra­ma­ti­cal­ly. At­tempts we­re ma­de to de­port the Ukra­inian po­pu­la­tion, which they an­swe­red with ar­med re­si­stan­ce, which was in turn fol­lo­wed by co­un­te­rac­tion by the Po­lish com­mu­nist au­tho­ri­ties. This co­uld on­ly re­sult in blo­od­shed. Ho­we­ver, in 1947, the en­ti­re Ukra­inian po­pu­la­tion was re­mo­ved by for­ce, and the vil­la­ges in the Biesz­cza­dy we­re left al­most com­ple­te­ly de­ser­ted over­ni­ght. The ru­ins of ho­uses and of en­ti­re vil­la­ges gra­du­al­ly be­ca­me over­grown with plants. It to­ok a long ti­me be­fo­re pe­ople star­ted co­ming to li­ve in the Biesz­cza­dy aga­in, and the re­gion was for de­ca­des re­gar­ded as a wil­der­ness, for­cing ve­ry harsh con­di­tions on tho­se who wi­shed to set­tle the­re. At pre­sent the Biesz­cza­dy are still one of the le­ast po­pu­la­ted re­gions in Po­land, tho­ugh the sys­tem of ro­ads and te­le­com­mu­ni­ca­tions and po­wer se­rvi­ces are now well de­ve­lo­ped.
The fact that the Biesz­cza­dy Mo­un­ta­ins lie away from ci­vi­li­sa­tion, a ra­ri­ty in con­tem­po­ra­ry Eu­ro­pe, has to­day ma­de them a big at­trac­tion to vi­si­tors from all over the world. You are we­lco­me to explo­re the Biesz­cza­dy too! (b)

polski
Biesz­czadz­ki mit

Biesz­cza­dy to dla sa­mych Po­la­ków kra­ina mi­tycz­na, nasz, jak przez la­ta mó­wio­no, „Dzi­ki Za­chód”. Przez całe dzie­się­cio­le­cia swe­go miej­sca na świe­cie wła­śnie w Biesz­cza­dach szu­ka­li lu­dzie zmę­cze­ni ży­ciem w za­tło­czo­nych wiel­kich mia­stach, szu­ka­ją­cy od­de­chu od cy­wi­li­za­cji, oka­zji po­wro­tu do pro­stych war­to­ści i szcze­rych lu­dzi. Wy­ru­sza­li tu­taj. Do wiel­kich prze­strze­ni, po­tęż­nych la­sów, gdzie od naj­bliż­szych są­sia­dów dzie­liły ich cza­sem ki­lo­me­try, ale przy­ro­dę mie­li w za­się­gu rę­ki.
Biesz­cza­dy tę po­zy­cję w pol­skiej świa­do­mo­ści na­ro­do­wej za­wdzię­cza­ją swo­jej hi­sto­rii. Pierw­si osad­ni­cy po­ja­wi­li się tam w XIII wie­ku. W wie­ku XIV, kie­dy ta część Kar­pat tra­fiła w gra­ni­ce Kró­le­stwa Pol­skie­go, roz­wój go­spo­dar­czy nabrał tem­pa. W koń­cu XVIII wie­ku, po roz­bio­rach Pol­ski, Biesz­cza­dy zna­la­zły się na pe­ry­fe­riach ce­sar­stwa au­striac­kie­go.
W cza­sie I woj­ny świa­to­wej Biesz­cza­dy prze­ci­nał front ro­syj­sko-au­striac­ki. Sto­czo­no tu wiel­kie bi­twy, któ­re tyl­ko stro­nie au­striac­kiej przy­nio­sły nie­mal 100 ty­się­cy ofiar, a kra­inie ol­brzy­mie znisz­cze­nia.
Dru­ga wojna światowa oszczę­dziła Biesz­cza­dy. Jed­nak pod jej ko­niec na tym te­re­nie za­ostrzył się kon­flikt pol­sko-ukra­iń­ski. Poźniej były pró­by prze­sie­dle­nia lud­no­ści ukra­iń­skiej, co spo­tkało się ze zbroj­nym sprze­ci­wem, a ta z kontr­ak­cją pol­skich władz ko­mu­ni­stycz­nych. Przy­nio­sło to wie­le krwa­wych starć. Osta­tecz­nie w 1947 lud­ność po­cho­dze­nia ukra­iń­skie­go zo­stała wy­sie­dlo­na, a biesz­czadz­kie wsie nie­mal cał­ko­wi­cie opu­sto­szały. Przy­ro­da za­częła stop­nio­wo po­kry­wać zglisz­cza, opusz­czo­ne do­my.
Lu­dzie bar­dzo po­wo­li za­czę­li wra­cać w Biesz­cza­dy, do kra­iny, któ­ra przez dzie­się­cio­le­cia ucho­dziła za dzi­ką, sta­wia­ją­ca pra­gną­cym się tam osie­dlić bar­dzo trud­ne wa­run­ki. Dzi­siaj na­dal Biesz­cza­dy na­le­żą do naj­rza­dziej za­lud­nio­nych re­gio­nów w Pol­sce, choć dys­po­nu­ją już do­brze roz­wi­nię­tą sie­cią dróg i usług te­le­ko­mu­ni­ka­cyj­nych czy ener­ge­tycz­nych.
Od­da­le­nie tych gór od cy­wi­li­za­cji, rzad­ko spo­ty­ka­ne w dzi­siej­szej Eu­ro­pie stało się war­to­ścią, któ­ra bu­dzi cie­ka­wość przy­by­szów z całe­go świa­ta. Po­znaj­cie więc i Wy Biesz­cza­dy!








PLACES WORTH YOUR TIME