Wagnerowska Walkiria w interpretacji Antoniego Wita

0

Kolejny już raz Antoni Wit stając na podium dyrygenckim mierzy się z dziełem przełomowym danej epoki. Najbliższy koncert Orkiestry Filharmonii Krakowskiej pod jego batutą, jaki odbędzie się  w piątek 21 lutego 2020 roku o godz. 19.30 w Nowohuckim Centrum Kultury, przywoła pierwszy akt Walkirii Richarda Wagnera z opus magnum kompozytora – tetralogii Pierścień Nibelunga. W partiach

wokalnych wystąpią Magdalena Anna Hofmann (sopran), Thomas Mohr (tenor) i Grzegorz Szostak (bas).

Pierścień Nibelunga,
gigantyczne, składające się z czterech muzycznych dramatów dzieło, Richard Wagner komponował na przestrzeni aż 26 lat. Opowiadana przez niemal piętnaście godzin historia oparta na germańskim eposie z XIII wieku, zainscenizowana została w całości w zbudowanym na ten cel Festspielhaus w Bayereuth, które od chwili powstania po dziś dzień przyciąga zastępy melomanów, wielbicieli twórczości Wagnera. Z twórczością tą na każdym etapie 55-letniej działalności dyrygenckiej konfrontuje się Antoni Wit, czy to w licznych wykonaniach koncertowych, czy też podczas pracy nad dwupłytowym nagraniem Holendra tułacza. Świadomość Wagnerowskiej partytury przekłada się między innymi na wybór solistów zaproszonych przez dyrygenta do współpracy w krakowskim projekcie. Wśród trojga artystów śpiewaków, dwoje z nich – sopranistka Magdalena Anna Hofmann oraz tenor Thomas Mohr – wykonywało w swojej karierze artystycznej liczne partie z Wagnerowskich tytułów – Lohengrina, Tristana i Izoldy, Parsifala, czy wreszcie Pierścienia Nibelunga. Pieczołowitość w przygotowaniu do koncertu obejmuje także skład instrumentalny – Orkiestrę Filharmonii Krakowskiej zasilą bowiem nieodzowne dla dzieła tuby zwane „wagnerowskimi”. A wszystko to dla przybliżenia krakowskiej publiczności dzieła uznanego za „w całości najpiękniejszy i najgłębszy poemat miłosny w dziejach muzyki operowej – teatru muzycznego” (Bohdan Pociej).

Rezerwacja: widownia@filharmonia.krakow.pl
tel. +48 12 619 87 22

 









PLACES WORTH YOUR TIME