Co nowego w MNK od 17 do 23 stycznia

0

Finalna odsłona cyklu „Japonia u progu nowoczesności…”

Aranżowana scena teatralna na tle ekranu z górą Fudżi, fotograf nieznany, 1880-1900

Od 19 stycznia w MNK Szołayscy można oglądać nową wystawę „Japonia u progu nowoczesności utrwalona w fotografii”. To kolejna odsłona z cyklu „Japonia u progu nowoczesności…”. Ekspozycja przybliża historię oraz symbolikę tradycyjnych japońskich strojów. 

Tym razem będzie można zobaczyć oryginalne kimona, narzutki haori oraz uzupełniające je akcesoria. Ponadto, japońskie stroje zostaną zaprezentowane na fotograficznych kadrach, które są opowieścią o rozwoju fotografii w Japonii na przełomie XIX i XX wieku. Fotografia zawitała do Japonii w latach 50. XX wieku, ale jej rozwój nastąpił wraz z przybyciem cudzoziemców zajmujących się nią profesjonalnie. Ujęcia japońskich fotografów mitologizowały tradycyjną kulturę kraju w mniejszym stopniu skupiając się na zmianach, którym podlegała Japonia z przełomu wieków. Ta jednoaspektowość fotograficznych kadrów wynikała z potrzeb rynku zbytu tego typu zdjęć, które trafiały w albumach do Europy i Ameryki. Stawały się tam pamiątkami z dalekiego wschodu, wpisując się w obowiązujące o nim wyobrażenia i trafiając w gusta odbiorców. 

Kuratorzy: Beata Romanowicz, Magdalena Święch

Asystentka kuratorów: Agnieszka Gach 

 

Nowa wystawa w MNK Czapscy

Tuberoza- – kwiat o intensywnym zapachu. Miedzioryt w: Pieter De La Court Van Der Voort, Les Agremens De La Campagne, Amsterdam 1750

Zapraszamy na nową wystawę – „Bibliotekę Edwarda Goldsteina” – do Pałacu Czapskich, która otworzy się 23 stycznia. To część kolekcji przekazanej MNK w 1909 roku przez lekarza, antropologa i kolekcjonera, który zgromadził cenny księgozbiór uzupełniony zbiorem kartografii. 

Na wystawie zaprezentowane zostaną 74 książki, opublikowane od XV do XVIII wieku oraz 22 mapy i atlasy, wydane od XVII do XIX wieku. Księgi ukazują wielowątkowość i naukowy charakter księgozbioru, w którym dominuje literatura medyczna, podróżnicza, krajoznawcza, etnograficzna i historyczna. Dodatkowym walorem ksiąg i map jest ich szata graficzna, przybliżająca i pogłębiająca omawianą przez nie problematykę. 

Kurator: Iwona Długopolska 

 

Co łączy Hieronima Boscha, Lucasa Cranacha i Wita Stwosza z Poliptykiem z Lusiny?

Poliptyk z Lusiny, odsłona niedzielna, kwatery: Modlitwa w Ogrojcu, Pojmanie Chrystusa, Chrystus przed Kajfaszem, Sąd Piłata, Biczowanie, Koronowanie cierniem, Upadek pod krzyżem i Ukrzyżowanie. Fot. Paweł Mazur, ASP Kraków, 2018 r.

W oddziale MNK Ciołek eksponowane są dwie pary rzeźbionych i malowanych skrzydeł należących niegdyś do późnogotyckiego retabulum ołtarzowego zwanego Poliptykiem z Lusiny. To jedyny fragment dzieła, który do dzisiaj budzi zainteresowanie badaczy. 

Od 2018 roku, w ramach wewnętrznych projektów Muzeum Narodowego w Krakowie prowadzone są badania technologiczne Poliptyku z Lusiny pod kierunkiem dr Dominiki Tarsińskiej-Petruk oraz we współpracy z Joanną Zwinczak, Akademią Sztuk Pięknych w Krakowie i Laboratorium Analiz Nieniszczących Obiektów Zabytkowych – Lanboz przy Muzeum Narodowym w Krakowie. Prace te zaowocowały wykonaniem podstawowych badań, których celem było rozpoznanie techniki i technologii dzieła oraz ustalenie jego pochodzenia. 

Poliptyk z Lusiny powstał pomiędzy 1500 a 1510 rokiem. Był pentaptykiem, czyli ołtarzem posiadającym dwie pary ruchomych skrzydeł. Częściowo był malowany, a częściowo rzeźbiony. W 1940 roku ołtarz został zarekwirowany przez hitlerowców i do dzisiaj jednej z kwater skrzydła oraz części ołtarzowej nie udało się odzyskać i trafiły na listę strat wojennych. Ołtarz w całości eksponowano w 1941 roku na wystawie dzieł Wita Stwosza, po czym w tym samym roku dwie płaskorzeźby z przedstawieniami Śmierci Marii i Legendy Św. Teofila z Adany z prawego skrzydła na Altdeutsche Kunst aus Krakau und dem Karpathenland. Z informacji źródłowych wynika, że pomiędzy wspomnianymi dwiema wystawami części ołtarza zostały poddane restauracji. Nie wiadomo, jednak kiedy retabulum zostało wywiezione z Polski. Po wojnie odzyskano jedynie dwie pary skrzydeł. Szafa ołtarzowa z wizerunkiem Świętej Rodziny oraz płycina ze sceną z legendy o św. Teofilu zostały uznane za zaginione. Po rewindykacji, w latach 1947-1948, wspomniane skrzydła zostały poddane konserwacji. W 1963 roku odnaleziono zdobiące je wcześniej pasy ornamentalne, które zmontowano w całość w 1975 roku.

Zachowane skrzydła świadczą nie tylko o wysokim poziomie artystycznym poliptyku, ale także o przenikaniu się różnych wpływów artystycznych w ówczesnym Krakowie. W rzeźbionych kwaterach można dostrzec fascynację sztuką Wita Stwosza. Za to obrazy malarskie cyklu pasyjnego przywołują postacie z dzieł Hieronima Boscha. W niektórych scenach widać też znajomość grafików norymberskich: Hansa Schäufeleina, Ulricha Pindera, czy frankońskich: Lucasa Cranacha. Na tle małopolskich dzieł XVI wieku dzieło z Lusiny jest wyjątkowe i potwierdza się przypuszczenie, że wykonało je co najmniej dwóch malarzy. 

Więcej informacji na temat Poliptyku z Lusiny można znaleźć na stronie: https://mnk.pl/artykul/badanie-polskich-strat-wojennych-zaginione-czesci-poliptyku-z-lusiny 

 









PLACES WORTH YOUR TIME