Ważne książki MCK 2020

0

Rynek Główny 25. Dzieje jednego adresu

Staraniem Wydawnictwa MCK ukazała się właśnie wyjątkowa biografia kamienicy
„Pod Kruki” przy Rynku Głównym 25, z którą od początku istnienia związana jest nasza instytucja. Miejsce to było świadkiem najważniejszych wydarzeń o znaczeniu politycznym i historycznym rozgrywających się w centrum Krakowa, ale także codziennego życia mieszkańców miasta, jarmarków, zabaw i wydarzeń kulturalnych.

Jezuici planowali tu budowę tu swego kościoła  i kolegium. Sama kamienica na przestrzeni wieków była pałacem arystokratycznym, krakowskim salonem towarzyskim, biurem starosty, bankiem, siedzibą NSDAP na Generalne Gubernatorstwo,  a następnie Komitetu Polskiej Partii Robotniczej, wydawnictwa, szkoły tańca, księgarni. Od 1991 roku stanowi siedzibę i wizytówkę Międzynarodowego Centrum Kultury.

Ta wnikliwa biografia jednego adresu przy krakowskim rynku jest owocem pracy wielu autorów reprezentujących różne profesje i rozmaite doświadczenia. Kamila Follprecht rekonstruuje losy dawnych właścicieli i lokatorów kamienicy od XVI wieku po czasy współczesne. Adam Małkiewicz przypomina plany budowy w tym miejscu kościoła i głównej siedziby zakonu jezuitów. Jacek Purchla odtwarza dziewiętnastowieczną historię budynku,  a także przypomina jego skomplikowane dzieje po przemianach ustrojowych w 1989 roku. Żanna Komar przedstawia nieznany dotychczas materiał źródłowy rzucający nowe światło na przekształcenia wprowadzone w budynku w okresie drugiej wojny światowej. Ponadto
w monografii znalazł się tekst Andrzeja Kurza poświęcony początkom Wydawnictwa Literackiego, które w latach 1956–1972 miało tu swoją siedzibę, a także Bronisława Maja, wspominającego lata 80. XX wieku, kiedy przy Rynku Głównym 25 mieściła się redakcja dwutygodnika „Student”. Książkę zamyka tekst Michała Wiśniewskiego, analizującego przeprowadzoną w latach 1998–2009 przebudowę i renowację budynku.

Dzieje jednego adresu to bogato ilustrowana materiałem źródłowym i fotograficznym mikrohistoria, w której przeglądają się losy tego niezwykłego miejsca, a także losy Krakowa – metropolii Europy Środka. We wstępie autorstwa Jacka Purchli, założyciela i wieloletniego dyrektora MCK, czytamy: „Wnikliwy pierwszy czytelnik tej pracy i jej surowy recenzent  prof. Andrzej Chwalba zauważył, że książka przypomina mu »perski dywan, gęsty, solidny  i atrakcyjny pod względem estetycznym«. Niech więc ten dywan nasycony naszą historią
i naszą pamięcią będzie świadectwem szacunku i troski wobec dziedzictwa skumulowanego pod dachem pałacu „Pod Kruki” przy krakowskim Rynku Głównym 25”.

Years of Disarray 1908–1928. Avant-gardes in Central Europe – urok środkowoeuropejskiej awangardy

Czy awangardowy Lwów, Nowy Sad czy Zagrzeb  z początków XX wieku konkurować może  z Paryżem, Berlinem czy Nowym Jorkiem? Staraniem praskiego wydawnictwa „Arbor vitae” oraz Muzeum Sztuki w Ołomuńcu ukazała się niedawno monumentalna publikacja pt. Years
of Disarray 1908–1928. Avant-gardes in Central Europe
. Międzynarodowe Centrum Kultury było jednym z partnerów przy tworzeniu tego wyjątkowego kompendium wiedzy
o środkowoeuropejskiej awangardzie.

Zilustrowane prawie tysiącem reprodukcji,  ponad sześciusetstronicowe wydawnictwo jest próbą opisania punktów zwrotnych w historii sztuki nowoczesnej i awangardowej w Europie Środkowej. Zaprezentowani w nim zostali nie tylko popularni artyści z Europy Środkowej, tacy jak Emil Filla, František Kupka, Max Oppenheimer, Oskar Kokoschka, László Moholy-Nagy, Władysław Strzemiński czy Anton Jasusch, ale również twórcy rzadziej wystawiani w galeriach sztuki i muzeach. Sporo miejsca poświęcono awangardowym czasopismom, które na początku XX wieku łączyły środkowoeuropejskie centra sztuki, takie jak Budapeszt, Wiedeń, Praga, Kraków, Zagrzeb, Belgrad, Koszyce, Lwów, Warszawa, Wilno lub Nowy Sad. Zainteresowany czytelnik odnajdzie tu również nowe szczegóły dotyczące ówczesnej sztuki wizualnej, rzeźby, typografii, fotografii, filmu czy scenografii.

Zawarte w książce eseje pochodzą od ponad dwudziestu specjalistów ze wszystkich krajów Europy Środkowej i Stanów Zjednoczonych. Wśród autorek polskich znalazły się Paulina Kurc-Maj z Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Łodzi oraz dr Monika Rydiger i Natalia Żak z Międzynarodowego Centrum Kultury w Krakowie.

Książka jest zwieńczeniem kilkuletniego międzynarodowego projektu pn. Narodziny nowoczesnego Środkowoeuropejczyka, realizowanego wspólnie od 2016 roku przez cztery partnerskie instytucje: Muzeum Sztuki w Ołomuńcu, Galerię Miasta Bratysławy, Muzeum Janusa Pannoniusa w Peczu
oraz przez Międzynarodowe Centrum Kultury.

Krzysztof Czyżewski, W stronę Xenopolis

Jak w boleśnie podzielonej wspólnocie przełamać paraliż wzajemnych uprzedzeń i niechęci? Dlaczego słabe centrum wzmacnia granice i buduje zasieki? Czym jest dzisiaj „pogranicze” i jakich pytań nie wolno tam zadawać? Wreszcie, co to znaczy „zabić most” i dlaczego „bieda temu, kto wyrusza i nie powraca”?

Najobszerniejszy jak dotąd wybór twórczości eseistycznej Krzysztofa Czyżewskiego – praktyka idei, pisarza, tłumacza, redaktora, reżysera – umiejscawia Europę Środkową w samym środku najważniejszych dla współczesnego świata pytań i problemów: kryzysu wspólnotowości, pogłębiających się podziałów i coraz ostrzejszych wojen kulturowych.

Dla współtwórcy Ośrodka „Pogranicze” Europa Środkowa nie jest tylko geopolityką i nie ma – jak chciał Peter Handke – znaczenia „wyłącznie meteorologicznego”. Jawi się bardziej jako etos i postawa, która wykorzenieniu przeciwstawia przynależność, kompleksowi prowincjonalizmu – siłę prowincji, a ostro zarysowanym granicom – przestrzeń przenikania i współistnienia.

Czyżewski zawzięcie poszukuje żywej i wychylonej ku przyszłości, scalającej narracji, zdolnej stworzyć przeciwwagę narodowych mitów, tak silnie określających naszą rzeczywistość  w ostatnich dwóch stuleciach. W leksykonie najważniejszych dla niego pojęć znajdują się zapomniane słowa, takie jak „agora”, „pogranicze”, „obcowanie”, „tkanka łączna”  czy magiczny „neimar” – budowniczy mostów.

W swoich eseistycznych peregrynacjach podąża po mapie wyznaczonej przez outsiderów, wygnańców i kontestatorów, wędrownych artystów czy niesfornych intelektualistów,  dla których Europa pozostawała i pozostaje ciągle niezrealizowanym w pełni projektem. Często przywołuje Mickiewicza, Vincenza, Rotha, Stempowskiego, Giedroycia, Kołakowskiego, Tischnera, Barańczaka, Venclovę, a nade wszystko Miłosza, którego jest wyjątkowym  i wnikliwym czytelnikiem.

 

Gorzkie refleksje, jakie wyciąga z historii XIX i XX wieku, nie pozwalają mu być niewinnym flâneurem zachwyconym urokami Nowego Jorku, Berlina czy Wiednia. Częściej zabiera czytelnika w podróż po europejskich peryferiach: do rumuńskiej Timisoary, kawiarni  w siedmiogrodzkim Sybinie, do Czerniowiec – miasta „tańczącego na wzgórzach” na rubieżach dawnej monarchii habsburskiej, Wilna czy Krasnogrudy i Sejn, z którym związał swoje życie. Uwaga ciągnie go też w rejon europejskiego „epicentrum burz” ¬– do Kosowa i Bośni,  które opisuje tuż po tragicznym konflikcie na początku lat 90. ubiegłego wieku. W pełniejszym zrozumieniu historii tych miejsc, gdzie „nikt nie może mieć racji i nikt nie może być jej pozbawiony”, pomagają mu Rebeca West, Edith Durhan, Ivo Andrić, Danilo Kiš, Maria Todorova, Robert Kaplan, Drago Jančar czy Roger Cohen.

Przygląda się niewinnym współczesnym ideom i utopiom, które lubią się ziszczać, bada nacjonalistyczne resentymenty, podważa narodowe mity i tropi upiory wzgardzonej pamięci. Nie tęskni za zbiorowością, lecz za spotkaniem. Z historii, opowieści i ludzkich losów tka wyjątkowy palimpsest, będący próbą zrozumienia teraźniejszości, o kształcie której w coraz większym stopniu – jak twierdzi – będzie decydowało spotkanie z Innym. Szuka źródeł, bo kto nie widzi początku, mówi Czyżewski, ten kocha złudzenia. Sięgając do środkowoeuropejskich tradycji dialogu, twórczości wybitnych ludzi pogranicza, a także praktyk kulturowych realizowanych przez sejneńskie „Pogranicze”, pisze jedyną w swoim rodzaju opowieść
o budowaniu „tkanki łącznej”, opartą na autorskich koncepcjach „etosu amatora”, „małego centrum świata” i „kultury głębokiej”.

Sam o sobie mówi tak: „Jestem praktykiem idei, działam w żywiole społeczności pogranicza,
z dala od kawiarnianych i akademickich dysput. Co dla nich jest odległym mitem, przyprószonym nostalgią i czasem dawno minionym, dla mnie jest rzeczywistym tu i teraz, nową prowincją do zagospodarowania, przyszłością do ukształcenia, pamięcią, której nie da się za-nie-pamiętać”. Książka ukazała się jako 14. tom serii Biblioteka Europy Środka pod redakcją prof. Jacka Purchli.

Krzysztof Czyżewski – praktyk idei, pisarz, tłumacz, redaktor, reżyser i wykładowca uniwersytecki. Współtwórca Fundacji „Pogranicze” i Ośrodka „Pogranicze – sztuk, kultur, narodów” w Sejnach. Wraz z zespołem „Pogranicza” powołał do istnienia Międzynarodowe Centrum Dialogu im. Czesława Miłosza w Krasnogrudzie. Inicjator programów dialogu międzykulturowego w Europie Środkowo-Wschodniej, na Kaukazie, w Azji Środkowej, Indonezji, Bhutanie, Afryce Północnej, Bliskim Wschodzie, Stanach Zjednoczonych i innych pograniczach świata. Wykładowca wielu uniwersytetów w Europie, Azji i USA; profesor Uniwersytetu Bolońskiego i Rutgers University. Autor książek, między innymi: Ścieżka pogranicza (2001), Linia powrotu. Zapiski z pogranicza (2008), Miłosz. Tkanka łączna (2014), Małe centrum świata. Zapiski praktyka idei (2017), Żegaryszki (2018). Współautor między innymi: Podręcznika dialogu. Tożsamość i zaufanie (2012), Miłosz – Dialog – Pogranicze (2012), Krasnogrudzkiego mostu. Niezbędnik budowniczego (2016). Reżyser opowieści teatralnych „Pogranicza”, w tym ostatnio: Trzy kobiety. Metamorfozy mitu Medei u Owidiusza i Picassa oraz Misterium Mostu. Przez Jerzego Giedroycia uhonorowany nagrodą „Małego Berła Kultury Polskiej”. W 2014 roku otrzymał Nagrodę Dana Davida, a w 2018 – wraz z zespołem „Pogranicza” – Europejską Nagrodę Kultury im. Księżniczki Małgorzaty wręczoną
w Amsterdamie.

Wybrane cytaty z książki:

  • „Problemem współczesnej Europy nie jest ugruntowywanie odmienności i różnic, lecz to,
    co Czesław Miłosz nazywał „tkanką łączną” i na czym ustanawiał swój koncept „rodzinnej Europy”. Dlatego współczesna opowieść europejska to opowieść o obcowaniu, bo to ona daje bieg temu nurtowi myślenia i działania, który zdolny jest sprawić, że po raz kolejny na Starym Kontynencie mur zostanie zburzony – już nie w świecie zniewolenia i zimnej wojny,
    lecz narastającej bliskości obcego” | Krzysztof Czyżewski, W stronę Xenopolis, Kraków 2019,
    s. 15-16
  • „I nie ma takiego zakątka na świecie, w którym droga wcześniej czy później nie prowadziłaby człowieka do rzeki, na brzegu której czeka Inna lub Inny” | Krzysztof Czyżewski, W stronę Xenopolis, Kraków 2019, s. 19
  • „Kto nie widzi początku kocha złudzenia” | Krzysztof Czyżewski, W stronę Xenopolis, Kraków 2019, s. 43
  • „Jesteśmy w błędzie, dopatrując się przyczyn niegasnących konfliktów narodowościowych czy kulturowych wyłącznie w przeszłości i usiłując im zaradzić albo przez gloryfikację własnych mitów przeszłości, albo przez zacieranie pamięci, w naiwnej wierze, że obojętność – jeden ze skutków lobotomii – lepsza jest od niezagojonej rany. Zebrane przeze mnie doświadczenie mówi, że na tę ranę najskuteczniejszy jest balsam odzyskiwanej przyszłości, zakorzenienia
    w długim trwaniu, póki oczywiście jest on gdzieś jeszcze w tej płynnej nowoczesności do zdobycia” | Krzysztof Czyżewski, W stronę Xenopolis, Kraków 2019, s. 50
  • „Mocnych granic domaga się słabe centrum” | Krzysztof Czyżewski, W stronę Xenopolis, Kraków 2019, s. 63.
  • „Nacjonalizm nadszedł z peryferii. Zrodził się wśród ludzi oddalonych od centrum, żyjących z jego kompleksem, eksploatowanych przez nie. W tym sensie nacjonalizm jest dzieckiem okresu olbrzymiej dysproporcji istniejącej pomiędzy polityczno-kulturowym centrum
    a regionalno-etniczną prowincją. Realną przeciwwagę dla takiego układu może stanowić Europa, która stworzy swoje centra na peryferiach, której środek będzie wszędzie” | Krzysztof Czyżewski, W stronę Xenopolis, Kraków 2019, s. 64
  • „Brakuje nam kultury krytycznej ustanawiającej nasze relacje z przeszłością, budowanej na gruncie solidarności, a więc scalającej różnych ludzi pod jednym dachem wspólnej pamięci
    i dziedzictwa. Krytyczność kultury nie ma nic wspólnego z negowaniem czyichś zasług i ofiar, brakiem dumy czy umiejętności cieszenia się z sukcesu. Chodzi w niej o dystans do samych siebie, obiektywną ocenę, o uderzenie się we własne piersi, gdy trzeba, o uwzględnienie odmiennych racji, o miejsce dla innych we wspólnym kręgu. Dlatego na niej powinna zasadzać się konstrukcja mostu prowadzącego ku przeszłości i tradycji” | Krzysztof Czyżewski, W stronę Xenopolis, Kraków 2019, s. 87
  • „Ważne jest nie tyle upamiętnienie miejsca, ile Miejsce, z którego się pamięta” | Krzysztof Czyżewski, W stronę Xenopolis, Kraków 2019, s. 90
  • „Doświadczenia tam zdobywane [na Bałkanach]w sposób zasadniczy wpływały na moje rozumienie bycia Środkowoeuropejczykiem. Europa Środkowa to dla mnie bardziej etos niż geopolityka, to postawa, która wykorzenieniu przeciwstawia przynależność, ideologicznej mistyfikacji – śmiałe odniesienie do rzeczywistości, kompleksowi prowincjonalizmu – siłę prowincji, ostro zarysowywanym granicom – przestrzeń przenikania i współistnienia” | Krzysztof Czyżewski, W stronę Xenopolis, Kraków 2019, s. 149

 









PLACES WORTH YOUR TIME